Home » Blaski i cienie pracy w modelu hybrydowym
praca hybrydowa

Blaski i cienie pracy w modelu hybrydowym

Jeszcze zupełnie niedawno zdalna praca, lub praca hybrydowa wydawały się być jasną stroną szalejącej pandemii. Wykonywanie obowiązków w domowym zaciszu wymagało tylko dostosowania się do nowego trybu. Czas jednak zweryfikował te wrażenia i pokazał, jak bardzo były naiwne.

Okazuje się bowiem, że tryb ten może nie być tak znakomitym rozwiązaniem, jak nam się wydawało. Oprócz perspektywy pracownika, który nie ma już możliwości „nieprzynoszenia pracy do domu” i wzrastającej depresji z tym związanej, jest jeszcze druga strona medalu, widoczna tylko dla pracodawcy. Co się tam kryje?

Obawy pracodawców nie biorą się znikąd

Tryb pracy hybrydowej to kolejny poziom trudności. Polega on na łączeniu pracy zdalnej ze stacjonarną. I wymaga od pracownika szeroko pojętej samodyscypliny.

Praca zdalna, jak pokazują badania, nie idzie nam to najlepiej. Według raportu Manpower Group z 27 lipca aż 88 proc. przedsiębiorców nie wiąże przyszłości z tym sposobem wykonywania obowiązków. Co czwarty pracodawca martwi się o niekorzystny wpływ takiej praktyki na samopoczucie pracowników.

Z kolei według cyklicznego badania Work Trend Index, przeprowadzonego przez Microsoft, 73 proc. zatrudnionych chce, aby nadal istniała możliwość pracy zdalnej. Równocześnie 67 proc. pragnie więcej czasu spędzać w firmie. Rozwiązaniem tutaj może być model hybrydowej pracy.

Firmy obawiają się spadku produktywności, kultury organizacyjnej czy też braku innowacyjności. Wiele funkcji jest dodatkowo utrudniona przez nieobecność w standardowym miejscu pracy, jakim jest np. biuro. Tylko jeden procent przedsiębiorców uważa, że każda praca mogłaby być wykonywana zdalnie. Co piąty natomiast jest zdania, że wykonywanie zadań poza biurem ma negatywny wpływ na produktywność.

Praca zdalna niekorzystna?

Pracujący hybrydowo przez pewną część czasu jest w domu. Badania pokazują, że podczas godzin pracy zdarza się mu robić więcej mikroprzerw na pomniejsze domowe obowiązki. Oczywiście: to zrozumiałe. Chcemy zadbać o nasze otoczenie, które jest miejscem życia i zarabiania na chleb. Ale to także wpływa na produktywność i z pewnością może być wykorzystane jako argument przeciwko pracy zdalnej.

Praca hybrydowa

Obowiązki związane z zatrudnieniem zdarza się więc wykonywać w krótszym czasie, co wcale nie musi być rzeczą pozytywną. Jakość wykonania zadania jest przecież kluczowa, o czym wielu osobom zdarza się zapominać kilometry od biura.

Praca zdalna nie jest jednak rzeczą, którą należy demonizować. Z pewnością może płynąć z tego też wiele korzyści. Nagłe widmo pandemii zmusiło wiele osób do przemiany swojego trybu zarabiania na życie i można chyba powiedzieć, że wszystko to stało się zdecydowanie za szybko. Pracownik powinien być odpowiednio przeszkolony przed podjęciem samodzielnej działalności w domowym „biurze”. Uzbrojony w sposoby na zwalczenie tych wszystkich obaw, które rodzą się teraz w umysłach pracodawców. Produktywność i zaangażowanie wcale nie musi spadać. Teraz niestety niektóre firmy mogą się borykać z takim problemem, ale więcej dobra przyniesie rozwiązanie go, zamiast zamykanie tych wrót zupełnie. Dyscyplina i organizacja to słowa wytrychy w tym przypadku, które z pewnością mogą sprawiać trudności w samotnej pracowni.

Firmy chcą powrotu pracowników

Trend niechęci do pracy zdalnej pojawia się także na świecie. Globalne marki pragną, by 69 proc. zatrudnionych tam wróciło do stacjonarnych biur. Ile osób miałoby zostać w tym trybie? Zaledwie 6 proc. I tutaj właśnie pojawia się inne, rewolucyjne rozwiązanie: model hybrydowy.

To nic innego jak naprzemienne wykonywanie obowiązków w domu i siedzibie firmy. Takie rozwiązanie będzie możliwe dla 22 proc. pracowników i wydaje się stosownym rozwiązaniem tego nowego problemu. Firmy i spółki światowe są zdecydowanie bardziej otwarte na hybrydowy model pracy niż polscy pracodawcy. Możliwość naprzemiennego realizowania obowiązków w domu i w siedzibie firmy będzie miało 22 proc. pracowników – czyli ponad dwa razy więcej niż w kraju nad Wisłą.

Praca hybrydowa – czyli co?

Specjaliści podkreślają, że praca hybrydowa nie jest dokładnie tym samym, co praca zdalna. Nie można więc hybrydowego modelu traktować jako sumy pracy stacjonarnej i pracy zdalnej. Praca hybrydowa to model współpracy, zakładający uczestnictwo więcej niż jedna osoba. Wymaga i od pracownika, i od pracodawcy, znalezienia idealnego balansu pomiędzy dwoma modelami pracy: zdalnym i stacjonarnym. Z pewnością jest bezpieczniejszy: w czasie pandemii zostawia wyjście awaryjne i pozwala pracodawcy – w razie zakażenia podwładnych – sięgnięcie po zespół pracujący aktualnie z domów, a co za tym idzie – płynne przejście do (wymuszonego) modelu zdalnego.

Co ciekawe prace hybrydowa nie dotyczy jedynie typowo biurowej działalności. Obejmuje także firmy o profilu przemysłowym lub rzemieślniczym. Przykładem może być firma produkująca kurtyny paskowe PCV. Liczba osób pracujących w siedzibie zmniejszyła się o 30% w stosunku do stanu sprzed pandemii. Handlowcy i księgowi pracują w trybie hybrydowym – jeśli to możliwe część obowiązków wykonują w domu. Inny przykład to firma wykonująca meble na wymiar. W niej również część pracowników wykonuje swoje obowiązki przez kilka dni w tygodniu w formule home office.

Konferencja Lewiatan przeprowadziła badania, z których wynika, że w szczycie pandemii pracę zdalną w Polsce wykonywało trzy mln pracowników, a to oznacza, że z domu pracował co piąty zatrudniony Polak. Przy wzbierającej czwartej fali pandemii warto pamiętać, że – jak przekonuje Robert Cialdini w bestsellerze pt. „Wywieranie wpływu na ludzi” – pracując wyłącznie zdalnie, a więc bez kontaktu z przełożonym, możemy mieć mniejsze szanse na awans czy podwyżkę. I to jest jeden z lepszych argumentów za hybrydowym modelem pracy.

Dodaj komentarz